Air Show, Radom - Sadków, 24-25 sierpnia 2013
Postanowiliśmy zaprezentować Chevrolety w tak zacnym towarzystwie jak flagowe nabytki Sił Powietrznych: C-130 Herkules i Casa C-295. Chevrolety Trax, Orlando budziły na radomskim lotnisku Sadków nie mniejsze zainteresowanie niż świeżo zaimportowane z USA czteromotorowce. Na samoloty polskiego wojska można tylko popatrzeć, a Chevroleta mieć i jeździć nim za więcej niż przystępną cenę - samochody używane od ręki...
Nawet podróże w opłotki otwierają oczy na nowe i pozwalają zweryfikować życiowe wybory.
Dwie nowości na Air Show: stary-nowy Hercules C-130, tu już w polskiej malaturze i prawdziwie nowy Chevrolet Trax. Również pod względem "czasu oczekiwania na dostawę do odbiorcy końcowego" nasz Trax wypada korzystniej...
Akrobacja zespołowa cieszyła gości Air Show.
A gdyby tak pilot spróbował przelecieć pod naszą dmuchaną zabawką?
Oj działo się: poza transportowcami polskich SP, na Air Show były też ukraińske Ił-76 i Su-27, a także niemiecki Lockheed P-3.
Skoczek spadochronowy z dodatkowym usterzeniem.
Dixi-Car, oprócz nowych Chevroletów, wystawił swój własny statek powietrzny.
A gdyby jeden z tych samolotów spadł? Czy to zdjęcie, jak film Zeprudera, wywołało by pytania "Kim był człowiek w zielonych słuchawkach"?
Tagi: air show, radom, sadków, casa c-295, hercules c-130, akrobacje, spadochroniarz, prezydent, bronisław komorowski, chevrolet, trax, orlando, cruze, captiva